Rowerem przez Burgundię — krainę chardonnay i pinot noir

You are currently viewing Rowerem przez Burgundię — krainę chardonnay i pinot noir

Wyprawa do Burgundii

Na przełomie lip­ca i sierp­nia z grupą przy­jaciół wybrałam się na wyprawę row­era­mi przez Bur­gundię, a dokład­niej jej połud­niową część. Początek trasy był w przepięknym Beaune, a nasze przys­tan­ki na trasie to Buxy, Cluny, Macon, Louhans i Chalon sur Saone.

Kurczak de Bresse z kieliszkiem burgundzkiego chardonnay…

Po lewej stron­ie rze­ki mijal­iśmy głównie pola kukury­dzy, uprawy soi, krowy (rasy Charo­laise) i słynne kur­cza­ki de Bresse z niebieski­mi noga­mi, czyli w barwach nar­o­dowych Francji. Posi­ada­ją one jako jedyne wśród dro­biu sta­tus Appel­la­tion d’O­rig­ine Con­trolee, kojar­zony głównie z winem i muszę przyz­nać, że zasługu­ją na niego w każdym calu. Prawa strona rze­ki Saone to królest­wo chardon­nay i pinot noir. Kilo­me­tra­mi jedzie się przez win­nice ciesząc oczy niezwyk­le mal­own­iczy­mi widoka­mi, mija­jąc urocze miastecz­ka, w których czuć tysią­clet­nią trady­cję i dobrobyt dzię­ki temu, że pradzi­ad­owie zde­cy­dowali się osiedlić właśnie po tej stron­ie rze­ki. W miejs­cu, w którym żwirowa, wapi­en­na i mar­glowa gle­ba okaza­ła się ide­al­na do uprawy winorośli, a do tego, w zależnoś­ci od konkret­nej parceli, pozwala winiar­zom uzyskać wina różnorodne, choć pro­dukowane z tej samej odmi­any. Dwie strony rze­ki i dwa światy znalazły jed­nak u mnie połącze­nie na stole. Kur­czak de Bresse w sosie z taką iloś­cią smardzów, jakiej nigdy wcześniej nie widzi­ałam na moim talerzu z kieliszkiem (albo dwoma!) bur­gundzkiego chardon­nay, którego zjedliśmy na lunch w bistro w malutkiej mieścinie pozostanie mi na zawsze w pamię­ci.

Na koniec wizyta w winnicy Domaine Chanson

Koniec naszej wyprawy to powrót do Beaune i wisien­ka na tor­cie, czyli wiz­y­ta w zna­j­du­jącej się tam prak­ty­cznie w samym cen­trum mias­ta win­ni­cy Domaine Chan­son. Degus­tac­ja 12 win z 2017 roku (6 białych i 6 czer­wonych) po raz kole­jny pokaza­ła jak niezwykłym regionem winiarskim jest Bur­gun­dia ze swoi­mi ele­gancki­mi wina­mi, o różnym charak­terze, ale zawsze z sil­ną osobowoś­cią. Warto spróbować, zwłaszcza, że wszys­tkie roczni­ki win bur­gundz­kich od 2014 roku zostały uznane jako bard­zo dobre albo wyjątkowe. 

Autor tek­stu: Doro­ta Made­js­ka